- Jest super- powiedziałam
- A może pogalopujemy do jaskini co?- spytał
- wolę nie- odparłam ale ogier juz był daleko
Zostałam sama, znowu sama. Błąkałam się chyba do 2 w nocy. W końcu zobaczyłam światło w ciemności.
- Pomocy- wrzasnęlam
Potem podbiegła do mnie Rose
- Skąd się wzięłaś poza terenami. Tu nie można wchodzić- odparła Rose
- A nie wiedziałam- powiedziałam
- A kto cie oprowadzał
- Rubin
- Jak tylko go dorwę
- Nie nic ja po prostu nie chciałam galopować a on pobiegł. Nie wiedział o nodze...
- Jakiej nodze
Alfa widocznie nie wiedziała
- Mojej, złamanej- odparłam
- Co przepraszam. Już marsz do jaskini
Rose zachowała się jakbym była jej córką ale musiałam jej słuchać.
Rano przyszedł do mnie Rubin
- Sorry zapomniałem- powiedział zawstydzony
- Spoko rozumiem- dodałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz