Spacerowałam po łąkach. Zobaczyłam kogoś w krzakach. To chyba Felix. Znałam go z widzenia. Trochę mi się podobał. Ale wydawał mi się z początku nie miły. Tak czy siak, postanowiłam się przywitać. Felix- to imię jakoś mi się podobało.
-Witaj- przywitałam się- Felix tak?
-Tak- mruknął ogier
Chyba nie chciał ze mną rozmawiać. Chciałam być miła. Żeby było wiadomo jeśli trzeba potrafię przykopać. Odeszłam kawałek i usłyszałam
<Felix>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz