Zamknęłam oczy. Zaczęłam panować nad myślami Rose. Wysłałam jej taką wiadomość :
,,Jestem porwana przez Wolf Dark. Nie martwcie się o mnie. Najwyżej zginę, ale będzie to dla mnie przyjemność i ratunek. NIE PRÓBUJCIE MNIE RATOWAĆ !!! Nic to nie da. Mimo, że się mało znamy uważam cię za swoją przyjaciółkę. Na zawsze twoja Fleur.''
Spojrzałam na WD.
- Możesz mnie zabić. Tyle w życiu przecierpiałam, że będzie to dla mnie szczęście i ulga, nawet jeśli będziesz mnie torturować czy cokolwiek ze mną robić.
Odpowiedział mi tylko złowieszczy śmiech. Spojrzałam na moją ranę i uleczyłam ją. WD warknęła.
- Nie ujdzie ci to na sucho !
Uderzyła mnie silnie. Pozostawiając większą ranę i bardziej bolącą.
,,Jakby tu uciec ? Hmm ...''
***
WD patrzyła z zadowoleniem na gniadą klacz. Z jej ran płynęła krew. Wydawało jej się, że szybko ją przełamie. Jednak myliła się ....
***
- Tylko na tyle cię stać ? To jest nic w porównaniu z tym co przeżyłam. - roześmiałam się kpiąco, ją rozwścieczyło.
(WD, jakie tortury szykujesz ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz