Nareszcie sobota… Dzień w którym ściągają mi to białe, wnerwiające cośko. Noga już wogule mnie nie bolała, ale Ardan kazał cały czas leżeć. Nie słuchałam jego co mnie bardzo śmieszyło. Poszliśmy razem do Bethanny. Była akurat w środku. Gdy nas zobaczyła, uśmiechnęła się.
-Cześć- powiedziałam
-Witam. Pewnie przyszliście by zdjąć ten bandaż- odpowiedziała
-Nie… po Sierotkę Marysie… a po co niby miałabym tu przychodzić
-No nie wiem… pogadać?
Spojrzałam się na nią spod grzywy. Uśmiechnęła się po raz drugi. Przewróciłam oczami i czekałam aż ściągnie mi ten bandaż. Czekałam chyba 5 minut. Wreszcie podeszła ściągnęła mi go i nasmarowała czymś. Dokładnie nie wiem czym, ale to bardzo ładnie pachniało. Chyba się naćpałam tego, bo potem ryłam lekko w kamień.
-Dziękuję- powiedziałam
-Nie ma za co- uśmiechnęła się jeszcze raz.
Szybkim stępem wyszłam z jaskini a za mną Ardan. Wciągnęłam głęboko powietrze. Znów poczułam wiatr, który powiewał z lekka moją grzywą.
-To jak. Pierwszy galop na sam początek?- spytał się ogier
-A chce ci się?
-Jasne
-Ostrzegam że mam w sobie dużo energii i adrenaliny więc nie będzie łatwo
-Dam radę. Jestem szybki
-No to dawaj
Ruszyłam kłusem. Po chwili kłus zmienił się w galop, a potem w cwał. Cwałowaliśmy razem przez łąki.
-I co wymiękasz!- krzykłam do Ardana
-Chciałabyś!- odkrzyknął i dogonił mnie.
-A jednak potrafisz pokazać na co cię stać
-Widzisz jaki ja…-
Nie dałam mu dokończyć
-Ty już nic nie mów- odpowiedziałam i przyspieszyłam. Zatrzymaliśmy się przy Opuszczonym Pastwisku. Byłam cała zdyszana. Ardan również. Położyłam się przy drzewie. Ogier stał cały czas. Spoglądałam się na niego.
-Nie siadasz?
-A mogę?
-Nie wiesz, nie możesz. No oczywiście że tak. Wolny kraj. Siadaj.
Ogier usiadł. Konkretnie położył, ale nie czepiajmy się szczegółów. Było tu tak tajemniczo i ładnie. Zielona trawa powiewała pod wpływem wiatru. Tak jak moja grzywa. Spędziliśmy z Ardanem trochę czasu ze sobą. Gadaliśmy o stadzie itp. Ok. 19:00 poszlismy na tereny do jak to mówię, pracy. Nie przejmowałam się innymi. Miałam też kogoś. W pewnym momencie Ardan powiedział:
(Ardi? Fajne przezwisko? XD)
Ardi? Fajnie... Sombri... XD
OdpowiedzUsuń-Ardan
OdpowiedzUsuńzapomniałem się podpisac
Sombri... już dam ci Sombri... XD
OdpowiedzUsuń-Sombra