Spojrzałam na nią. Wyglądała na taką, co szuka miłej i przyjaznej atmosfery. W pełni do rozumiałam.
- Są... Zawsze są. To wyrzutki, ale oni żyją poza terenami stada. Tam nikt nie chodzi.
Potaknęła.
- Chyba każdy woli czuć się bezpieczny. Dobrze, że znalazł mnie Silver. Poza SBR czułam się źle...
Mrugnęłam do niej rozradowana. Oczywiście!
- Zobacz, u nas znajdziesz wiele!
Postanowiłam, że uniosę się do góry. Wiatr zabawił się moją grzywą, a ja już wiedziałam, co ma zrobić miła klacz.
- Widzę, że teraz dużo osób jest przy Rzece Duchów. Idź tam, poznasz nowych
Z góry wszystko wyglądało pięknie, ale musiałam już zejść na dół.
- Dziękuję. Zrobię to.
I pobiegło, a za nią się tylko kurzyło...
<Hera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz