Wędrowałam po terenach stada.
Dzisiaj
miałam ochotę odwiedzić las. Było tam wyjątkowo cudnie.
Ptaki śpiewały, a
słońce grzało jak szalone. Idąc w zamyśleniu wpadłam na jakiegoś
ogiera.
-Ojć, przepraszam...
-Spoko, nic się nie stało.
(Coocie)
-Ojć, przepraszam...
-Spoko, nic się nie stało.
(Coocie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz