- Jestem Silver i serdecznie zapraszam cię do mojego stada koni -uśmiechnąłem się do klaczy
- A jak nazywa się te stado? - spytała
- Stado Białej Róży - odpowiedziałem - Mamy ponad 100 członków...
- Dobrze, dołączę! - Yuna uśmiechnęła się - A kto mógł by mnie oprowadzić po tych terenach?
- Spytaj się jakiegoś konia, na pewno się zgodzi.
- Dobrze, a np. do kogo mogę iść?
- Nie wiem, może jak zauważysz jakiegoś samotnego i smutnego konia? Ty zwiedzisz tereny, a ten koń powinien już nie być smutny.
(Yuna?)
Fajnie, że chociaż Silver pomaga w stadzie :)
OdpowiedzUsuńWiesz Silver, nie wiem czy jestem aż taka wylewna ;P
OdpowiedzUsuń