Leżałam pod drzewem na łące i nudziłam się.. Nic się ostatnio nie działo. No oprócz tej afery z duchami, ale teraz to już nie istotne. Nie ma po prostu nic do roboty.
W oddali zauważyłam Silvera. Wyglądał, jakby także się nudził. Po chwili wahania wstała i pokłusowałam w jego stronę.
- O, cześć, Shanti. - ucieszył się. - Co porabiasz?
- Hej. W zasadzie - nic. - odpowiedziałam ziewając. - Ty chyba też.
Ogier pokiwał głową i rozejrzał się dookoła.
(Silver?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz