poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Od Shake - opowiadanie końcowe.


Po wypuszczeniu Nera pobiegłem tam gdzie zazwyczaj znajdują się pumy. Chciałem zakończyć swoje , nic nie warte , bezmyślne i okrutne życie. Nie chciałem już więcej kazać innym cierpieć. Nie chciałem tego!
Z moją koszmarną reputacją nie znajdę partnerki. Żadna klacz nie chce bezuczuciowego ogiera , takiego bez serca. Może z sercem twardym jak kamień a zimnym jak lód. To już nieważne.
Pumy widząc mnie bardzo się cieszyły (no bo przecież mają wreszcie obiad ). Od razu pare na mnie skoczyło. Krew trysnęła z moich ran. Wypływała szybko , kończyła się. Stanąłem dęba rżąc w dal ''Żegnajcie'' i upadłem. Zamknąłem powieki , serce przestało bić , tlen się skończył. Już mnie tu nie ma.

1 komentarz:

  1. OMG :C

    Chcę mi się odebrać wszystkim, którzy go obrażali, zr! Biedny Shake... Ale jeśli będziesz miał chęć powrócić, napisz. Dopilnuję przy okazji, by się ciebie nie czepiali.

    OdpowiedzUsuń