sobota, 25 maja 2013

Od Silvera

Nuda, nuda i jeszcze raz nuda...W stadzie nie ma żadnych ataków, ja nie mogę pomóc Rose - Nuda...
- O, Silver! - nagle do jaskini weszła Shanti
- Cześć Shanti - popatrzyłem na nią
- Niedaleko znajduje się stado kotów - powiedziała klacz - Widziałam jak atakują WD.
- I co? WD wygrała?
- Taki remis... WD zamieniła się w kota i porozmawiała z tymi kotami i odpuściły - odpowiedziała
- Aha...
- I chyba powiedziała im aby zaatakowały te stado  - Shanti położyła się
- Garstka kotów kontra ponad 100 koni? - zaśmiałem się - Te koty nie dadzą rady...
- Są silne. - klacz popatrzyła na mnie - Mogą wykasować komuś całą pamięć, kierować kimś...
- Okey, spróbuje jakoś porozmawiać z tymi kotami - uśmiechnąłem się i zacząłem iść

*****
Kiedy byłem już koło granicy stada i usłyszałem warknięcie i po tym...jaguar skoczył mi na kark! Przewróciłem się na plecy i przygniotłem kota.
Wstałem i obejrzałem się za siebie aby zobaczyć czy kot już nie żyje ale zniknął...
(Ktoś mógł by dokończyć? :) )


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz