Było rano obudziłam się chyba najwcześniej. Czułam ze dziś jestem pełna energii. Poszłam nad wodospad aby się troche odświeżyć i napić. Jednak to nie ja wstałam najwcześniej. Nad wodospadem zobaczyłam Blanca który chce właśnie wejść do wody.
-Cześć Blanc! Wykrzyknęłam.
-Witaj Villo. Odparł wesoły. Chyba się cieszył że przyszłam.
-Co tam u ciebie?
-A dobrze. Pewnie idziesz na poranne odświeżenie. Uśmiechną się.
-Tak właśnie tak.
<Blanc, dokończyłbyś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz