wtorek, 29 stycznia 2013

Od Wolf Dark i Night Fox


 Po południu , tak jak się umówiłyśmy ruszyłam w stronę granicy.Doszłam do płotu ale przez niego nie przeszłam.Zobaczyłam jak skrada się do mnie czarny wilk.Powiedziała :
 - Czego chc....A to ty ! Chodź.
 - Słuchaj...a muszę przechodzić przez granicę ? Nie chcę tracić kasy...
 -Musisz chyba że znasz lepsze miejsce do ćwiczeń...-powiedziałam z obojętnym uśmiechem
 - W sumie nie...No dobra ale dzisiaj , najpóźniej jutro musimy zakończyć trening bo nie mogę codziennie przechodzić przez granicę
 -Mhhh- westchnęłam z irytacją- na pewno nie macie tu wodnych jaskiń przy rzece lub wodospadzie? Ani trochę wody?
 - Nie no mamy.Przy wodospadzie jest kilka jaskiń.Jest też taka o której wiem tylko ja.Wchodzi się do niej przez wodospad.
 -Jaskinia kryształów? Jeśli tak to chodź... - ruszyłyśmy w stronę niewielkiego wodospadu
Gdy dotarłyśmy na miejsce i byłyśmy już w jaskini Wolf Dark powiedziała :
 -Umiesz skręcić wodny bicz? Albo sprawić by na wodzie wyrosło ogromne drzewo...?
 - Pierwsze tak drugie nie bardzo.
 -OK to pokazuj swój wodny talent..
 Night Fox uderzyła kopytami o taflę wody po której przebiegł wodny sznur.
Potem złapałam go i jeszcze raz włożyłam do wody aby był mocniejszy.Gdy go wyjęłam błyszczał jak diament.Podałam go WD a ona powiedziała :
-Jest nieźle, ale czeka cię jeszcze długi miesiąc treningu... A jakie jeszcze moce opanowałaś?
 - Wiesz , sama nie wiem.Niektórzy mówią że mam w sobie wiele mocy.Ale ja nie potrafię ich odkryć lub po prostu jeszcze nie ten czas.Ale umiem robić barierę ochronną z wody i atakować przeciwnika strumieniem wody osiągającym zawrotne prędkości.
Zaatakuj mnie. -Powiedziałam ze spokojem
Zaatakuj mnie. Słyszysz. Chcę poznać twoją siłę.
- Ok... - odpowiedziałam i podskoczyłam.Gdy byłam w najwyższym punkcie zaatakowałam ją strumieniem a ona..
Odbiłam się od podłoża i lekko trąciłam klacz. Upadła i trochę się potłukła. Spojrzała na mnie z wyrzutem.
 -Musisz popracować nad celnością...
 - Wiem.Nigdy nie byłam dobra w celowaniu w ruchome obiekty.
 Klacz spojrzała na mnie jakoś dziwnie i powiedziała :
-A kto cię uczył panować nad wodą? Wyglądasz na bardzo zdolną...
 - Sama się uczyłam.Gdy wędrowałam , zaczęły coraz częściej napadać na mnie wilki.Musiałam się jakoś bronić.Właśnie wtedy doskonaliłam swoje umiejętności.
-To pewnie... A nie ważne. A co umiesz jeszcze robić oprócz bicza wodnego? Masz jakieś ukryte talenty...?
- Umiem wywołać potężną falę i utrzymać ją.Jak trzeba skąbinuję też jakiś wir wodny - uśmiechnęłam się lekko.
 -A słyszałaś o wywołaniu sztormu. Co prawda musisz opanować niebezpieczną sztuczkę, ale to otworzy przed tobą niewiarygodne możliwości...
 - Tak słyszałam o tym ale trochę się boję.Podobno co 5 próbujący umiera...
 -Ale ta statystyka to fałsz. Co 5 głupi umiera jeśli tego próbuje.... Moja ciotka po stronie ojca była mistrzynią w tej dziedzinie. Ech ile ona już statków zatopiła... Stare dobre czasy. 100 lat temu to było życie...
 - Trochę mnie uspokoiłaś - odpowiedziałam a potem pomyślałam
 No , trochę się boję ale spróbujęi powiedziałam do WD
 - To co , nauczysz mnie ?
  Spoko ale musisz oczyścić swój umysł ze wszystkiego. Dosłownie. Wyobraź sobie najostrzejszy sztorm na świecie, otwórz oczy i skoncentruj się na tafli wody.
 Jak powiedziała , tak też zrobiłam.Po chwili całowicie skupiona wpatrywałam się w taflę wody.
 Wtedy jezioro zaczęło się podnosić. Woda powoli aczkolwiek skutecznie wzbierała się ku górze...
 Nagle gwałtownie podskoczyła lecz szybko to opanowałam.WD patrzyła na mnie z lekkim zachwytem lecz to mi starczało i dodawało pewności siebie.
 - W co ma trafić ? - spytałam
  - Może być tamto drzewo.
 Wtedy część wody wyszła z jeziora i trafiła z głośnym pluskiem w drzewo.
 Byłam usatysfakcjonowana. Jeszcze kilka ćwiczeń i opanuje podstawy. 
 -Jeszcze raz, ale teraz mocniej!
 Jeszcze raz skupiłam się na wodzie.Poczułam cos dziwnego.Wtedy zaczęłam unosić się w powierzu a mnie samą otoczyła woda.
- Odsuń się ! - krzyknęłam do WD a ona tak zrobiła bo najwyraźniej przeczuwała że może z tego wyniknąć duża moc.Woda krążyłam wokół mnie coraz szybciej.Wtedy złączyła się i z wielkim impetem udeżyła w drzewo.
Magia to całość rzeczywistości. I rzeczywistość całości. Teraz rozumiesz o co chodzi i dlaczego tam idę?
- Szczerze mówiąc ? Nie bardzo... - spuściłam głowę aby uniknąć jej wzroku.
-A spotkałaś kiedyś czarownicę?
yy - pokiwałam głową.
-To dobrze.-odparłam z uśmiechem w której kryła się złośliwość
A ja dalej nie wiem po co tam idziesz.
-Dowiesz się już niedługo... Jeśli nie wrócę to nie idź w tą stronę gdzie ja to będzie znaczyć, że on mnie pokonał...
- Nie ró... - nie zdążyłam dokończyć bo ona weszła w las.Wyłoniła się jeszcze na chwilkę i powiedziała :
- Przyjdź tu za tydzień.Jeśli mnie nie będzie...To znaczy że już nie wrócę... - i poszła.
*********
(Tydzień później)
Udałam się w stronę granicy.Doszłam do płotu.Zobaczyłam że po drugiej stronie w moją stronę zmierza klacz , cała poraniona.Przez głowę przemknęłam mi jedna myśl : Wolf Dark !

- Wolf Dark ?! To ty ?
- Chodź - odparła resztkami sił a ja przeszłam przez płot.
- Ale co się stało ? - zapytałam zdziwiona.Klacz lekko się podniosła i powiedziała :
- Mówiłam ci.Teraz już chyba wiesz o co chodzi...
Twierdząco pokiwałam głową.
- Potrzebujesz czegoś ? - spytałam.
- Przyniesiesz mi wody ?
- Jasne - odpowiedziałam i już wstałam kiedy przypomniałam sobie że mój żywioł to woda.Zrobiłam malutki wir i lada moment powstała niewielka , lecz wystarczająca kałuża.
WD podniosła się i chwilę trwała w bezruchu.Domyśliłam się że chciała się przemienić ale nie dała rady.Podniosła się wyżej i wypiła trochę.
- Poczekaj chwilę.I na razie nic do mnie nie mów , dobrze ? - zapytałam a ona pokiwała głową.Skupiłam się.Zatrzymałam czas a następnie w myślach cofnęłam czas do wydarzeń z Arkanum.Zobaczyłam czarnego ducha , WD przykutą kajdanami do skały i ogiera , imieniem Neron.WD leżała w bezruchu w kałuży krwi.Ogier ją uwolnił i pokonał demony.Potem razem uciekli.Widziałam , jak się przytulali.I dobrze bo wiedziałam że ona mi o tym nie powie.Zobaczyłam że on potem wrócił do stada a ona leżała na kamieniu.Następnie wstała i poszła ku granicy.Potem spotkałyśmy się.Wróciłam do teraźniejszości.Puściłam czas , a WD powiedziała :

< WD ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz