sobota, 26 stycznia 2013

Od Iriny - CD historii Florence

-Dokąd idziemy? Myślałam że ty prowadzisz! - zaśmiałam się do pytającej klaczy. - Na prawdę, to chcę ci pokazać Jezioro Mgły.
-Brzmi smutno... - mruknęła klacz
-To tylko taka nazwa, jezioro jest samo w sobie przyjemne, chociaż teraz w zimie, można się tylko napić, bo nie zamarza.
-Nawet przy wielkich mrozach?
-Nie ma u nas dużego mrozu, a jak już, to rzadko - tłumaczyłam klaczy cierpliwie. - Zwykle temperatura nie utrzymuje się więcej niż -10*C.
-Rozumiem - odparła - A czemu mgły?
-A jak myślisz? - zagadnęłam
-Bo jest spowite mgłą, fakt, nie wiem czemu pytam. - przyjaźnie potraktowałam nową. Akurat doszłyśmy do wody, spotkałyśmy Martuusa wraz z Dumką.
-Cześć, Pani Irino, kto to? - zapytał Martuus patrząc na nas wesołymi oczami
-Jestem Florence - odpowiedziała młodemu, z uśmiechem na pysku. Klacze poznały się, a ja umknęłam cicho w las, miałam ochotę być sama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz