Biegłam czym prędzej po Blanca. Przed oczyma miałam najgorsze wyobrażenia. Że już przy nas nie będzie Rastana i w ogóle. Aż w końcu dotarłam do Blanca.
-Blanc!? Blanc jesteś tu?
-O Melodio witaj. Uśmiechną się.
-Blanc chodz ze mną prosze!
-A co się stało?
-Rastan jest ranny. Prosze uratuj go!
-Dobrze chodźmy!
<Blanc, dokończyłbyś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz