- I jak? podoba ci się u nas?
- Tak i to bardzo.
- To bardzo się cieszę - powiedziałem z uśmiechem. - Długo tak sama spacerujesz, bo może przeszli byśmy się razem?
- Jasne, czemu nie.
Ruszyliśmy spokojnie przed siebie, z początku nie miałem pojęcia dokąd idziemy, szliśmy po prostu przed siebie. Wsłuchiwałem się w wiatr, który delikatnie rozwiewał nam grzywy. Słońce świeciło i było dość ciepło. Jak na zimę pogoda nie najgorsza, lecz mogło to oznaczać mroźną noc.
- Assi, jeśli mogę tak do ciebie mówić, czułaś kiedyś, że czegoś ci brakuje?
- Możesz, a co do pytania to od pewnego czasu nie.
Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem, dopiero teraz zauważyłem jednak coś czego nie dostrzegałem wcześniej.
- Masz piękne oczy. - powiedziałem bez namysłu.
Asuna stanęła w miejscu i zarumieniła się przez co mi też zrobiło się głupio.
- Chodźmy nad wodospad - zaproponowałem aby zmienić temat.
<Asuna, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz