Spojrzałam się na niego z kpiną w oczach. Czegóż to on nie wymyśli? Ciągle próbuje do mnie zagadać. Czy on się kiedyś odczepi?
-Daj mi spokój - powiedziałam stanowczo i odwróciłam się
-Co ty taka nie w sosie? - spytał
-Taka jestem - rzuciłam i ruszyłam kłusem
-Tylko jeden mały spacerek - nalegał
-Tsa... - powiedziałam z pogardą - Widziałam tereny stada co prawda są cudowne ale wolę samotne wycieczki
-Dlaczego? - pytał natrętnie
-Bo nie lubię towarzystwa - zawołałam
Daimon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz