Jak kazała Rose pobiegłam w stronę rzeki. Było tam wiele koni. W tym Silver i Dzika Róża.
-Witajcie.
-Cześć Hero!- zawołał Silver. Co u ciebie?
-A nic byłam u Rose. Strasznie chce mi się pić. Można z tej rzeki?
-Tak.
Schyliłam głowę by się napić. Szum wody uspokoił mnie. Rzeka była bardzo burzliwa. Silver pociągnął mnie za szyję a zaraz pojawiła się Rose. Niue bardzo rozumiałam o co im chodzi. Jednak gdy się odwróciłam ujrzałam wodną zjawę.
-Rose! Co to jest?
Przestraszona skryłam się za klaczą. Wydawało się że to wodny posąg. Miał on potężne berło. Wokół pływały delfiny, ryby i inne stworzenia wodne. Można było powiedzieć że to Horsejdon. Zamiast sierści miał złote łuski. Nie miał ogona jak koń tylko jak ryba. Zszokowana stworzeniem powiedziałam do Rose:
-Rosi droga, myślałam że tu będzie nudno... ale jest super! Tylko kto to jest?
<Rose? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz