Uciekałam szybko przed wilczą watahą, na którą natknęłam się przez
przypadek w lesie. Zgubiłam ją chyba koło wodospadu, więc już
spokojniej, ale nadal nerwowo ruszyłam szybkim kłusem do jaskini. Po
drodze natknęłam się na jakiegoś konia.
-Hej jestem Jenny, a ty?
(Roger)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz