Szłam w stronę wodospadu, kiedy nagle ktoś na mnie wpadł i to tak, że odrzuciło go do tyłu. Podeszłam bliżej, była to klacz.
-Przepraszam, nie widziałam gdzie idę.
-Chyba biegnę, ale spoko nic się nie stało, a tak w ogóle to jestem Jenny.
(Emilia)
-Przepraszam, nie widziałam gdzie idę.
-Chyba biegnę, ale spoko nic się nie stało, a tak w ogóle to jestem Jenny.
(Emilia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz