Ogier nie odpowiedział.
Popatrzył na mnie i znów skierował oczy na rzekę duchów.
- Lucky, odpowiedz mi - uśmiechnęłam się lekko
- Delicate, na prawdę nic się nie stało - zaśmiał się
Uśmiechnęłam się i podeszłam do ogiera.
- Nad czym tak myślisz? - popatrzyłam na niego
(Lucky?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz