Byłam w jaskini. Ocierałam głową o sączącą się wodę. Woda obijała mnie przez szczeliny w jaskini mocząc mnie i rozgrzebując piasek na ziemi. Na ścianie powiesiłam zdjęcie mojego kolegi z młodych lat- Carmela. Dostałam po nim pamiątkę, na zawsze i to nie było tylko zdjęcie. Zakochaliśmy się w sobie jakiś rok temu. Bylismy parą. Jednak nikomu nie powiem o sekrecie, chyba nigdy. No przynajmniej puki się to nie wyda. Może Rose lub Silver się o tym dowie. Nagle gdy myślałam o Carmelu usłyszałam dźwięk kołatki na mojej jaskini. W wejściu stała Emilia. Uśmiechnęłam się. Klacz weszła do środka.
-Cześć Hero, wpadłam do ciebie bo byłam na spacerze a jest gorąco, pomyślałam że przyjdę. Masz jaskinię najbliżej wody i najniżej. Możemy iść się wykąpać. Masz ochotę?
-Pewnie! Miło że przyszłaś. Uwielbiam pływać! To co? Komu w srogę temu czas!
Poszłyśmy. Kiedy byłyśmy na miejscu zrobiłam wywar z lawendy. Natarłam się nim i wskoczyłam do wody. Zaczęłam chlapać po ?Emilii wodą.
<Emilia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz