-Uwaga!Zamknij oczy!-Powiedział Snow.
-Mogę już otworzyć?-Nie mogła doczekać się Geisza. Nie wiedziała kim jest tajemniczy koń , ale jej się bardzo podobał.Nie wiedziała czemu...
-Jeszcze chwilka...-Snow chciał ją zaprowadzić w miejsce , które tylko on wiedział , gdzie się znajduje.Zakochał się...
-Już!-Powiedział Snow
-Łaał!-powiedziała Geisza. Zobaczyła miejsce pełne kwiatów.Były tam tylko czerwone róże.Jej ulubione...Troszeczkę dalej zobaczyła mały staw.To była łąka...zkąnd ją znała?Ale zkąd?Cały ten krajobraz kończył zachód słońca.
-Podoba się?Znam to miejsce gdy byłem jeszcze małym źrebakiem.Często przychodziłem tu z ojcem.To jedyna pamiątka po nim...-Zamyślił się Snow
-Muszę Ci coś powiedzieć..Kocham Cię...-Geisza wiedziała co ją ciągle dręczyło.
-Chciałem to powiedzieć!..Wiesz , że cię kocham , choć znamy się tylko 1 dzień.Nigdy Cię nie opuszczę Geisza.-Snow nareszcie to powiedział.
-Ja też!-Powiedziała Geisza. Po tych słowach się pocałowali.
<Geisza?>
Jaka Geisza?!
OdpowiedzUsuń