- Figo.... - zaczęłam, ale przerwałam po chwili.
- Coś się stało? - zapytał zmartwiony.
- Nie, już nic... - powiedziałam i odeszłam szybko.
Wiedziałam, że chciał coś jeszcze powiedzieć, ale w końcu dał za wygraną. Nie chcąc już z nikim rozmawiać wyszłam z terenów imprezy. Poszłam nad rzekę. Nikogo tam nie było, więc spokojnie usiadłam i zaczęłam rozmyślać. Po kilkunastu minutach podszedł do mnie Figo. Obróciłam się zaskoczona.
- Jak mnie tutaj znalazłeś? - zapytałam szybko.
- Szedłem za głosem serca... - uśmiechnął się lekko.
Westchnęłam i odwróciłam wzrok.
- Czemu wyszłaś? Coś cię niepokoi? - zapytał.
Nie odpowiedziałam.
<Figo CD?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz