Gdy Shanti się obudziła zauważyła mnie i Figa.
-Idź stąd !-Krzyknąłem
-Ale... Dobra idę.-Powiedział Figo
-Od dziś nazywasz się u mnie szkapa.
Szkapa spojrzała na mną i poszła. Shanti zawołała go bo chciała wszystko wyjaśnić.
-Figo, Mortuus? Co się stało? Każdy ma powiedzieć swoją wersje i nie przerywać sobie na wzajem!-Powiedziała Shanti- Mortuus zaczynasz
-Ta durna szkapa przyszła o 8:00, bo chciała nam pogratulować. Wiesz że ja śpię do około 10:00, a to coś mnie obudziło.-Nie wytrzymałem i kopnąłem Figa z całej siły!
-Figo!-Krzyknęła klacz
-Zostaw tą szkape!
-Ale...
(Shanti?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz